"Puszysty" kierowca = wolniejsze auto?

            Na przestrzeni ostatnich lat bardzo modne stało się dbanie o swoje ciało. Uprawianie sportu widać na każdym kroku - codziennie rano mijamy biegaczy, boiska po godzinie 9.00 są pełne, a w parkach aż roi się od ludzi, którzy swój czas spędzają na aktywnościach fizycznych. Taki tryb życia to nie tylko zgrabna sylwetka, to też zdrowie o które tak bardzo chcemy dbać. Zróżnicowana dieta pozwala nie tylko czuć się lepiej, ale również funkcjonować sprawniej. Z reguły większość diet zawiera warzywa, owoce + ruch fizyczny, czyli trening. 

Dlaczego piszemy o takich "pierdołach" na blogu motoryzacyjnym?

Każdy petrolhead doskonale wie, że masa to wróg przyspieszenia (nie bez powodu mazdy i inne japończyki rdzewieją już w fabryce). Producenci sportowych samochodów zdają sobie z tego sprawę najbardziej, wyciskają każdy niepotrzebny gram masy swojego motoryzacyjnego dzieła, aby chociaż troszeczkę polepszyć czas przyspieszania. Między innymi dlatego karbonowe elementy samochodu są tak skuteczne i tyle kosztują.

Fani szybkiej jazdy, aby polepszyć swój czas na torze potrafią wybebeszyć całkowicie wnętrze swojego bolidu zostawiając w środku tylko to co potrzebne, czyli szyby (i to też nie zawsze), kierownicę, gałkę zmiany biegów i ręczny, bardzo często nawet deska rozdzielcza żegna się ze swoim miejscem.

Wybebeszone wnętrze samochodu z fotelami kubełkowymi

 

W dużym skrócie, chcesz, żeby twój samochód był szybszy? - Idź na siłownię i spal trochę tłuszczu ;)

Grafiki: google.com

Półżartem, półserio - Muzyk